Kto uwielbia chodzić do papierniczych i wyszukiwać ślicznych przyborów, mimo że ma ich już mnóstwo i ciągle mu ich przybywa? Łapka w górę! Oczywiście zgłaszam się i ja. Wczoraj z samego rana musiałam odwiedzić dziekanat i pojechać również do kliniki, więc wstąpiłam do swojego ulubionego papierniczego, w poszukiwaniu perełek. Robię to zawsze, jednak później najczęściej szkoda mi ich używać, bo są za śliczne do robienia w nich albo nimi zapisków. :-( Przypomina mi to jedną z manii dzieciństwa- wtedy zbierałam portfeliki, piękne, maleńkie, przeróżniaste! Każda wizyta w mieście oznaczała zostawienie drobnej kwoty w zabawkowym i wyjście z małym, ślicznym portfelikiem.
Co kupiłam?
Zdjęcia innych zakupów niebawem! :-)
Co kupiłam?
Zdjęcia innych zakupów niebawem! :-)
kwiatuszki <3 zapraszam do obserwowania :)
OdpowiedzUsuńoj tak znam te zeszyty! sama zaopatrzyłam się w trzy kwieciste dużego formatu! można się rozmarzyć:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń