sobota, 9 czerwca 2012

Pierwsza recenzja kosmetyczna- Eveline Cosmetics

Witam wszystkich już poszpitalnie. Wyniki mam w miarę ok, jestem w trakcie naprawiania, co naprawić trzeba. Zgodnie z zapowiedziami wracam z postami i zaczynam działalność pełną parą. Dziś postanowiłam napisać pierwszą recenzję kosmetyczną, ponieważ podczas ostatniego wypadu do drogerii zauważyłam ciekawy produkt i jestem jego działaniem zachwycona i mam zamiar kupić inne produkty z tej serii, ponieważ czuję, że nareszcie kosmetyki trafiły w mój gust!

A więc recenzja kosmetyczna będzie dotyczyła serum firmy Eveline Cosmetics, które nosi nazwę:
Superskoncentrowane serum modelujące do biustu total PUSH-UP effect





Co mówi producent? 

  • WYPEŁNIA I POWIĘKSZA BIUST
  • UJĘDRNIA I „PODNOSI”
  • MODELUJE KSZTAŁT





Dzięki unikatowej technologii opartej na Volufiline™ serum błyskawicznie wypełnia, rzeźbi i podnosi biust. Już po pierwszym zastosowaniu tworzy mikrosiateczkę liftingującą na kształt "niewidzialnego biustonosza", zapewniając szybki efekt "push-up". Serum skutecznie zwalcza objawy opadania, utraty jędrności i elastyczności biustu. Powiększa piersi nadając im piękny i okrągły kształt. Serum jest polecane dla kobiet, które chcą przywrócić młodzieńczą jędrność i sprężystość piersi - szczególnie po okresie karmienia.


CO MÓWIĘ JA?
Na samym początku podchodziłam do smarowania nim sceptycznie, ale uznałam, że nic mi nie zaszkodzi, gdy spróbuję. Już po pierwszym użyciu jednak zauważyłam, że coś się dzieje. Skóra była miękka i wygładzona. Dalsze stosowanie zaskoczyło mnie jeszcze bardziej, oczywiście pozytywnie. Używam go dopiero 2 tygodnie, a już mogę śmiało stwierdzić, że jest to produkt idealny. Na dodatek ma miły, przypominający różany, zapach i konsystencję, która ułatwia rozprowadzanie. Nie zostawia śladów na ubraniach, ani nie brudzi ich. Opis producenta zgadza się całkowicie z moją opinią. Moja skóra ma zdrowy wygląd i znacznie poprawiła się jej sprężystość. Myślę, że zakupię jeszcze inne produkty z tej serii, a na pewno kupię kolejne opakowanie. Ważnym aspektem było również dla mnie to, że w żaden sposób nie podrażnił skóry, ani mnie nie uczulił, co zdarza się bardzo często z różnymi kosmetykami. Na dodatek zachęciła mnie niska cena, ponieważ z doświadczenia wiem, że za produkty, które rzeczywiście działają najczęściej trzeba zapłacić sporo, a tu niespodzianka, niecałe 15 zł, a efekt domowego spa gwarantowany!







A teraz uciekam robić obiad, dziś grillowana pierś z kurczaka w ciabacie z pomidorem, serem, sosem czosnkowym i sałatą, pyycha!