Długo mnie tu nie było... A nawet bardzo długo. Potrzebowałam drobnego zdystansowania się do wszystkiego. Szczerze mówiąc wycieczki, które robiłam w tym celu naprawdę mi pomogły. Wracam z podwójną siłą do nowych recenzji, stylizacji i czego jeszcze mi się uda! :-)
Hiszpania [wcześniejsze zdjęcia, które kisiły się miesiąc, bym w końcu stwierdziła, że można je pomniejszyć i wstawić]
Pochwalę się jeszcze wycieczką, co prawda w celu załatwienia jednej z urzędowych spraw do Poznania. Nie obyło się bez pyr z gzikiem, leberki, szneki z glancem, pierogów. Miałam nadzieję na kaczkę, ale nie ma na co narzekać. Odwiedziłam z rodziną rynek, farę, palmiarnię, nowe zoo... i wpadłam na zakupy do Starego Browara :-) Bez tego obyć się nie mogło!
A więc wracam! :>
Hiszpania [wcześniejsze zdjęcia, które kisiły się miesiąc, bym w końcu stwierdziła, że można je pomniejszyć i wstawić]
Pochwalę się jeszcze wycieczką, co prawda w celu załatwienia jednej z urzędowych spraw do Poznania. Nie obyło się bez pyr z gzikiem, leberki, szneki z glancem, pierogów. Miałam nadzieję na kaczkę, ale nie ma na co narzekać. Odwiedziłam z rodziną rynek, farę, palmiarnię, nowe zoo... i wpadłam na zakupy do Starego Browara :-) Bez tego obyć się nie mogło!
A więc wracam! :>