niedziela, 3 czerwca 2012

Czym pachnę, czyli perfumowe inspiracje

Witam czytających, o ile jakiś już zyskałam, w co wątpię :-). Dzisiejszy wpis postanowiłam poświęcić zapachowym inspiracjom [w tej chwili żałuję, że Internet nie ma możliwości przekazywania zapachów], jakie od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie. Pogoda nie sprzyja wychodzeniu z domu, więc siedząc z kubkiem coli mam czas na zakupy, pakowanie się na jutrzejszy wyjazd do kliniki i grzebanie w stosie papierów. 


Co do kupowania perfum osobiście polecam robienie takich zakupów w sprawdzonych sklepach i drogeriach, internetowych, gdy już znamy zapach, bądź na żywo, gdy mamy taką możliwość. Bardzo łatwo teraz trafić na podróbki, które mogą okazać się groźne nawet dla naszego zdrowia. Gdy zamawiamy przez Internet, warto jest kupić najpierw maleńkie, kilku mililitrowe próbki, tu warto spojrzeć na allegro, ponieważ można się naprawdę przejechać. Niekoniecznie to, co dla kogoś pachnie ślicznie, może pachnieć tak samo pięknie dla nas. Przypomina mi się ciekawa sytuacja z perfumami, które pachniały jak kadzidło, które na dodatek wyleciały na gres na schodach i na dywan mojemu starszemu bratu. Zapach był dla mnie nie do zniesienia, a wyczuwalny był jeszcze przez wiele tygodni. Prawdę mówiąc polecam najbardziej zamawiać perfumy na stronie internetowej Douglasa. Wysyłka jest szybka i mamy pewność, że flakoniki dojdą do nas całe i "zdrowe", a przy tym możemy otrzymać korzystną zniżkę. Jednak wiadomo, że nic nie zastąpi pójścia do sklepu i wypróbowania danych perfum na własnym ciele :-).

Może zacznę od Dolce&Gabbana "Light blue", ponieważ je uwielbiam najbardziej. Są moim zdaniem bardzo lekkie i świeże, a zarazem utrzymują się bardzo długo, przypominają mi swoim zapachem mieszankę różnych, słodkich cytrusów. Są to zdecydowanie moje ulubione zapachy lata, ponieważ mimo upału można dzięki nim poczuć się świeżo. Co prawda wysokich temperatur teraz nie ma, ale mam cichą nadzieję, że w końcu zagoszczą w naszej pięknej Polsce :-)















Kolejnymi z moich ulubionych perfum jest zdecydowanie Versace "Bright crystal". Są bardzo subtelne,są jednak dość słodkie, a przy tym mają nutkę świeżości. Nawet flakonik oznajmia, że są bardzo eleganckie i "pasują" na wielkie wyjścia. 

Na co dzień uwielbiam pachnieć perfumami Burberry "Body". Są bardzo przyjemne, również zaliczyłabym je do słodkich zapachów, które są idealne dla młodej dziewczyny.


I ostatnie, które polecam osobom uwielbiającym zapach bzu i konwalii.Salvador Dali "Purple light" Są cudowne, długo się trzymają i są naprawdę warte zakupu, a do tego mają korzystną cenę.
A tymczasem uciekam dalej się pakować i przygotowywać. Przez najbliższe dni nie planuję notek, ponieważ nie wiem, czy klinika ma dostęp do sieci...








Pozdrawiam wszystkich, panna ekscelencja!