Do wykonania potrzebne nam będą:
1. Do małej miseczki dodajemy dwie kopiaste łyżki siemienia.
2. Następnie dolewamy dwie łyżki olejku rycynowego, mieszamy dodane już składniki.
3. Zalewamy do 3/4 objętości miseczki wrzącą wodą.
4. Nakrywamy małym talerzykiem lub inną miseczką i czekamy, aż papka trochę zmięknie.
5. Nakładamy odżywkę na włosy. Nie martwcie się, że jest wodnista, po prostu trzeba ją na nie wylać i wetrzeć.
6. Zakładamy na włosy z odżywką foliowy czepek i trzymamy najmniej 15 min. Ja trzymałam pół godziny.
7. Wykonujemy normalne mycie i inne zabiegi, które dokonywaliśmy dotychczas. Mycie najlepiej wykonać dwa razy, ponieważ ja po pierwszym miałam wrażenie, że włosy są jeszcze brudne.
8. Wyczesujemy nasiona z włosów.
9. Pozwalamy włosom wyschnąć naturalnie, uzyskamy dzięki temu lepszy efekt.
Polecam taką odżywkę, w końcu mam znowu piękne, zdrowe i nawilżone włosy! :-)
świetny pomysł , trzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuńo kurde! kupię sobie dzis w aptece siemie i działam!
OdpowiedzUsuńLen jest dobry na wszystko : ) Ale czy po jednym razie da aż taki efekt ??
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź - w takim razie zrobię sobie taką dzisiaj , a można używać zmielonego lnu??
OdpowiedzUsuńmuszę to wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOoo interesujące, może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńfashionableidea.blogspot.com
myslę,że sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję , tyle komplementów w ciągu kilki minut, od razu nastrój się poprawia :) :*
OdpowiedzUsuńKurcze sporo roboty przy takiej maseczce do włosów:) Ja jeszcze nigdy nie używałam żadnych domowych sposobów na włosy, zawsze odżywki ze sklepów:)
świetny pomysł! proste a zarazem dające super efekty. :)
OdpowiedzUsuń~ fruitcake.
Bardzo fajny post i super zdjęcia:) A czy nie lepiej byłoby użyć _zmielonego siemienia lnianego, jak mówi jedna z dziewczyn w komentarzach? Wydaje mi się, że całe ziarenka w takiej ilości mogą zapchać wannę;) i trzeba je wyczesywać, a jeśli ziarenka będą zmielone, to chyba łatwiej będzie pracować nad wysuszeniem po myciu i rozczesaniem. Ja używam oleju lnianego zmieszanego z odżywką i trzymam co najmniej godzinę, później myję włosy 2x szamponem i też są ładne, zdrowe włosy. Najlepiej stosować to co 2-gie mycie włosów. Napiszcie, jeśli macie jeszcze jakieś fajne recepty na włosy:) Angie
OdpowiedzUsuńLepiej nie używać zmielonego, bo później najczęściej tworzą się problemy z wyczesaniem ziarenek z włosów. Ja miałam problem z całymi, męczyłam się chyba z pół godziny, później zostawiłam to do wyschnięcia, żeby same odpadły, bo nie miałam siły już :-(
UsuńJa mam też fajną z oliwą z oliwek, podgrzewam ją lekko i wcieram we włosy, efekty są podobne jak po olejku rycynowym, ale mnie troszeczkę odrzuca zapach, bo muszę go później "zabijać" maską mleczną.
Dzięki informację:) Właśnie, zapomniałam dodać, że zapach naturalnego oleju (np. lnianego) nie jest zbyt piękny, ale włosy są ładne po takiej kuracji. Wypróbuję też oliwę z oliwek. Angie
UsuńMnie bardzo denerwuje zapach oliwy z oliwek. Słyszałam, że niektórzy używają na włosy też oleju budwigowego [albo jakoś podobnie, mogłam pomylić nazwę]. Tam podobno zapach, jak i smak jest kosmicznie obrzydliwy.
Usuńświetny post :) ja używam samego olejku rycynowego do olejowania włosów, działa rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Klaudia B.
olejek rycynowy też ok:)
UsuńAngie
Super post :) Ja jestem leniwa i zawsze kupuję gotowe w sklepie. Ale kto wie? Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńakurat mam siemię w domu, a moim włosom potrzebna jest pomoc:)
OdpowiedzUsuńświetny post :)
OdpowiedzUsuńmoje włosy są bardzo poniszczone,wiec też przydałaby mi się jakaś skuteczna odzywka.
nice blog!!!
OdpowiedzUsuńhttp://glamourgirl-bg.blogspot.com/